Kalendarz adwentowy

Po raz pierwszy zrobiłam sama kalendarz dla mojej nastolatki , w sumie to raczej ostatni dzwonek, bo potem będzie za duża, a może z kalendarzy adwentowych się nie wyrasta i to jest mój pierwszy:-)
 





Pomysł zaczerpnięty od Oli z bloga O Zebrze , Olu bardzo dziękuję za DIY, mój kalendarz odbiega co prawda od pierwowzoru, powiesiłam go nad stołem w jadalni na jakimś pręcie który wpasował się z pomocą mojego męża po półkę.

Komentarze

  1. śliczny, kolorowy kalendarz! z kalendarzy adwentowych się nie wyrasta - nigdy!
    u mnie też dzisiaj ten temat;)

    dobrego grudnia:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Z kalendarzy się nie wyrasta ! , nigdy !

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł. Zdecydowanie w przyszłym roku też muszę zrobić sama kalendarz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie zrobiłam :(, ale Twój mi się podoba :))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. no proszę ja nigdy nie robiłam kalendarza adwentowego i trochę mam wyrzuty sumienia, ale teraz to już musztarda po obiedzie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój kalendarz nigdy nie był taki piękny jak Twój! W tym roku nabyłam spinacze do suszenia prania, pomalowałam je na czerwono i ozdobiłam kolejnymi cyferkami - datami, ale przypięłam do nich zwykłe koperty z prezencikami ;-) Miałaś rewelacyjny pomysł!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz:-)