Wracam po przerwie, troche sie dzialo, mialam wypadek samochodowy (droga z pierwszenstwem i facet z podporzadkowanej, ktory nagle wyrosl przede mna, no ale spieszyl sie dopracy !!! wazne ze jechalam sama i poza stluczeniami nic powaznego mnie nie dopadlo), auto do kasacji (oplakane solidnie, bo przywiazalam sie do mojego fordzika), potem zwolnienie, czekanie na kase z ubezpieczenia , a teraz jezdze juz wiekszym z dziewiecioma poduszkami (aby wyjsc calo jakby co). Dwa tygodnie temu zdechla nasza ukochana koza Erna... Przed swietami szylam znowu kroliki, koty, ptaszki, zajace itd. Teraz biore sie za blogowanie, a na poczatek kilka fotek z psiakami i kotem: niebawem oglosze kolejne Candy, na ktore wszystkich serdecznie zapraszam!!!