Esophie szyje

Jak co roku małe podsumowanie mojego blogowania. W 2019 roku opublikowałam 60 postów, czyli o trzy mniej niż w roku poprzednim. Najbardziej twórczy miesiąc to tradycyjnie październik,  wtedy to opublikowałam aż 9 postów,  swoja droga nie wiem dlaczego co roku w tym miesiąc tyle postów wstawiam... Urządziłam tylko dwie zabawy Candy: w lutym i w lipcu , niestety zainteresowanie nimi było znikome... w lutym 0 osób, w lipcu 5 ... Mimo, iż postanowiłam zorganizować więcej zabaw niż w roku poprzednim jakoś nic z tego nie wyszło... Na koniec mały przegląd moich najciekawszych  uszytków z minionego roku:

Moja pierwsza broszka, wykrój z ostatniej Burdy wykonanie odbiega od tych z gazety... Moja rada, jeśli takowe chcecie szyć zaopatrzcie się koniecznie w gruby filc,  bo pod ciężarem koralików cienki filc się roluje  Poniżej mały przegląd bożonarodzeniowych poczynań

Pierwsze tej zimy, wykrój mój własny sprawdzony od lat.  Dołożyłam każdemu dzwoneczek:-)

Na specjalnie zamówienie z mega grubego jeansu, torba zapinana na zamek z zewnętrzną kieszonką. To już trzecia taka ...

Już więcej spodni do wykorzystania nie posiadam, obiecuję:-) Tym razem czarne z fikuśną kieszonką z klapką ,  środek wylamówkowany też na czerwono :-)

Uwielbiam szyć ozdoby bożonarodzeniowe,  wieczorami mogłabym tylko siedzieć na kanapie  i wyszywać serduszka, aniołki, reniferki itp. Co roku zaopatrywalam sie w ogromne ilości filcu, cekinów, kordonka, wstążek i szyłam szyłam... W tym roku też miałam taki zamiar, ale rozejrzałam się po mojej pracowni  i stwierdziłam że po raz pierwszy będę szyła ozdoby z resztek, które u mnie zalegają. Mam dużą ilość resztek filcowych, i tylko je w tym roku wykorzystuję do szycia aniołków  oraz tego skrzata. Nie wiem czy to w duchu zero waste, ale chyba trochę tak. Oto skrzat/gnom

Nie chciało mi się robić zawieszek takich samych jak w minionych latach, poszłam po inspiracje w miasto (markety, centra handlowe, internet) i tak oto prezentuję  nowy model zawieszek.

Zdążyłam na czas wypełnić drobiazgami kalendarz i pozaklejać okienka, córka zadowolona, cieszy się jak małe dziecko :-) To jest mój czwarty własnoręcznie zrobiony kalendarz adwentowy,  w 2016 wygrałam kalendarz, a w 2017 kupiłam w Douglasie... poprzednie wyglądały tak: 2018 2016 2015 2014