Pierwszy i raczej ostatni gnom/skrzat w tym roku

Uwielbiam szyć ozdoby bożonarodzeniowe, 
wieczorami mogłabym tylko siedzieć na kanapie 
i wyszywać serduszka, aniołki, reniferki itp.

Co roku zaopatrywalam sie w ogromne ilości filcu, cekinów, kordonka, wstążek i szyłam szyłam...

W tym roku też miałam taki zamiar, ale rozejrzałam się po mojej pracowni 
i stwierdziłam że po raz pierwszy będę szyła ozdoby z resztek, które u mnie zalegają.

Mam dużą ilość resztek filcowych, i tylko je w tym roku wykorzystuję do szycia aniołków 
oraz tego skrzata.

Nie wiem czy to w duchu zero waste, ale chyba trochę tak.

Oto skrzat/gnom




Komentarze

  1. Twój skrzat też jest bardzo ładny. Dziękuję również za odwiedziny mojego bloga. Ja moje też szyłam z resztek materiału :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny skrzat , szkoda że nie piszesz jak to robisz ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz:-)