vollzeit Mama
mimo, ze niedziela na nogach jestem od siódmej, córka idzie na dwa przyjęcia urodzinowe koleżanek, pierwsze o 11.30, potem przerwa i następne o 16stej.
Nie mam serca jej zabronić tych imprez, i tak jest trochę poszkodowana,
ponieważ mieszkamy ok. 30 km pod Poznaniem i nie ma kiedy odwiedzić koleżanek,
żyjemy w ciągłym biegu.
No ale chociaż do szkoły chodzi do Poznania, co chwile ma jakieś wyjście a to do teatru, kina, muzeum, generalnie nie jest źle.
W domu czekają na nas stęsknione trzy psiaki, o kotach nie wspomnę.
Zresztą ten spokój na wsi i świeże powietrze są bezcenne,
za wszystko inne można zapłacić karta,
hehe :-))
Czego sie nie robi dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńMasz rację Safrin, ale żeby dzieci to jeszcze doceniły :-)
OdpowiedzUsuńdodam, że dzisiaj ciąg dalszy życia w biegu - o 17stej mam zebranie w szkole :-)
I tak mija dzień za dniem...
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na blogu, życzę powodzenia w candy :)
Dziękuję Elwiro :-)
OdpowiedzUsuń