zyrafo-owce i kolejne sowy
Normalnie niemożliwe jest spotkanie żyrafy i owcy w takiej komitywie, ale cóż. Uszyłam swego czasu dla nowo narodzonego potomka kolegi z pracy żyrafę i owieczkę, kolega, który ma ogromne poczucie humoru i fantazje ustawił żyrafę na owcy i szedł dumnie korytarzem i długo nie trwało, a posypały się zamówienia.
Poniżej dwa z nich
Na koniec kilka sów, tym razem z materiałów z IKEA.
A z reszty materiałów uszyłam fartuszki !!!
Na podłodze mój kocurek Momo.
Poniżej dwa z nich
Na koniec kilka sów, tym razem z materiałów z IKEA.
A z reszty materiałów uszyłam fartuszki !!!
Na podłodze mój kocurek Momo.
Żyrafki i owieczki extra, jednak ja kocham najbardziej na świecie sowy!!! Piękne prace!
OdpowiedzUsuńo rany same cuda :)))
OdpowiedzUsuńozdrawiam serdecznie
ale słodziaki!!!
OdpowiedzUsuńJeju! Jakie piękne zwierzaki! Nic dziwnego, że posypały się zamówienia :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Żyrafy i owce fajnie się nawzajem uzupełniają :)
OdpowiedzUsuńBOSKIE!!! i żyrafki i owieczki i sówki i fartuszki! wszystko jest cudowne! :D
OdpowiedzUsuńpiękna gromadka
OdpowiedzUsuńświetna praca :) obserwuję z chęcią pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne sówki a fartuszki super kolorowe :-)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy szyjesz, a owieczki rewelacja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsą cudowne, takie do kochania:)
OdpowiedzUsuńNormalnie rozchorowałam się na taka żyrafę :)))owce też przesympatyczne. Przyznam się do gapiostwa bo zapomniałam tobie odpisać na pytanie z mojego posta z 15 sierpnia z tytaniem o wykrój na spódnice z burdy. Kochana wykroju nie potrzeba. Bo całą magia w spódnicy polega na tym,że po uszyciu góry spódnicy dół spódnicy (wierzch okręcasz o 90 stopni w stosunku do podszewki) i w ten sposób powstają te marszczenia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczności szyjesz! Że ja do Ciebie wcześniej nie trafiłam...?
OdpowiedzUsuńPozdrowionka przesyłam!
Dominika
świetne żyrafki i kolorki fartuszka ;)
OdpowiedzUsuńswietne sa te zyrafy i owce!
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba i oczywiście wobec Momo obojętnie przejść się nie da:) Oczka mu się świecą jak dwie latareczki:)))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:)
ależ sympatyczne zwierzątka:)witam serdecznie w gronie obserwatorów
OdpowiedzUsuńo rajuśku <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńcudowne owce!
i cudowny kot :] ja mam trzy, zauważyłam że tam gdzie pracownie szyjące- tam koty. dziwna zależność ;)
dziękuje za komentarz u mnie, pozdrawiam ciepło i jak najbardziej zachęcam do zaglądania ^^
rzeczywiscie u szyjacych babek widac koty, ciekawe dlaczego?
OdpowiedzUsuńale psow u mnie tez nie brakuje:-)))
Zwierzaki są cudowne! Pozdrawiam, Monika.
OdpowiedzUsuńno ja się nie dziwię, że dostałaś więcej zamówień, i żyrafy i owce są fantastyczne! w tych fartuchach fajnie komponujesz się z przestrzenią, ja bym ich nie ograniczała tylko do kuchni:D:D
OdpowiedzUsuń