Kiermasz świąteczny w Luboniu
Po raz pierwszy wystawiłam swoje uszytki podczas imprezy w plenerze. Na szczęście nie było opłaty za miejsce, stolik i stojak na ozdoby pożyczyłam od koleżanki, która swego czasu zajmowała się rękodziełem. Sprzedawałam ozdoby filcowe na choinkę, chusty szydełkowe oraz torby i kosmetyczki jeansowe. Podsumowanie: Na ozdoby filcowe najlepiej reagowały dzieci:-) Torby jeansowe najlepszy odbiór wśród młodzieży i nauczycielek ( do dźwigania zadań domowych i masy książek ) Kosmetyczki nie cieszyły się zainteresowaniem, żadna się nie sprzedała:-( Generalnie nie opłaca się sprzedawać rękodzieła, jest mało ludzi którzy je cenią. Pozostanę raczej przy obdarowywaniu rodziny i znajomych tym co uszyję:-)
Jeszcze o Świętach nie myślę , ale zawieszki cudne :)
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia :)
Ja już też muszę zacząć robić coś na święta. Bo ostatnimi latami coś mi to nie wychodziło i zawsze miałam za mało czasu.
OdpowiedzUsuńja jeszcze nic nie grzebnęłam nawet w tym temacie, ale...Twój pomysł mi się bardzo podoba i zgapię jak nic! Powiedz, że się nie obrazisz:(
OdpowiedzUsuńna Ciebie się obrazić? to niemożliwe Aniu:-)))))
UsuńTawieszki super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
przepiękne, zakochałam się właśnie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zawieszki :) U mnie też juz powoli powstaja świąteczne ozdoby,może w następnym poście się pochwalę :)
OdpowiedzUsuńzawieszki są śliczne! ja jeszcze nic świątecznego nie uskuteczniam, za dużo słońca za oknami ;-)) na co oczywiście nie narzekamy!!
OdpowiedzUsuńCudne ! Wielkie brawa ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci te ozdóbki wyszły :). Jeszcze chwila i przystroisz nimi świąteczne drzewko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Marta
Ale śliczniutkie!!! Uwielbiam takie zawieszki jako dekoracja mieszkania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!