Wiem , jak sie dobrze czujesz z wlasnorecznie uszyta rzecza.Gdy ja zaczynalam moja przygode z maszyna do szycia ,a bylo to pewnie ze 40 lat temu, to kazdym uszytkiem cieszylam sie tak, jakby ktos mi piekny prezent podarowal.)A overlock jest przy szyciu niezbedny, Gratuluje zakupu i zycze Ci wielu milych chwil spedzonych przy szyciu.Pozdrawiam .)
Jak ja Ci zazdroszczę :) Niestety nie umiem szyć na maszynie, więc tylko sobie wzdycham. Mam staaaarą maszynę walizkową, która szyje albo nie :) Nie mam więc nawet ochoty do niej siadać. Tylko nerwy tracę.
Uwielbiam takie bluzki,a jak są własnoręcznie szyte to nosi się je z wielką przyjemności :) Już widzę twoja radość podczas odpakowywania owerloka :) Teraz szycie będzie jeszcze przyjemniejsze.
Uszyłam tym razem coś dla siebie, spódniczkę kopertową z cienkiego jeansu. Materiał leżał u mnie spokojnie od dwóch lat. Generalnie uważam że Burda Szycie jest proste 1/2017 ma super wykroje na lato:-)
Zapraszam na wiosenne Candy , w którym do wygrania czarno-biały łapacz snów !!!! Zasady niezmiennie te same: 1. odpowiedni baner na blogu; 2. miło mi będzie jeśli dołączysz do mojego grona obserwatorów (niewymagane); zapisy trwają do 29 kwietnia losowanie 30 kwietnia POWODZENIA!!!
Moje ogromne szczęście w losowaniach Candy mnie nie opuszcza, wiec postanowiłam zorganizować u siebie trzecie z kolei Candy dla posiadaczy blogów:-)))) Zasady takie jak wszędzie, czyli: 1. Komentarz pod postem do 27 listopada . 2. Podlinkowane zdjęcie na Twoim blogu. 3.Cierpliwość w oczekiwaniu na losowanie, które odbędzie się 28 listopada. Powodzenia!!! Jeśli liczba chętnych do zabawy przekroczy 25 - dorzucam drugi zestaw w kolorze morelowym :-)))
Wiem , jak sie dobrze czujesz z wlasnorecznie uszyta rzecza.Gdy ja zaczynalam moja przygode z maszyna do szycia ,a bylo to pewnie ze 40 lat temu, to kazdym uszytkiem cieszylam sie tak, jakby ktos mi piekny prezent podarowal.)A overlock jest przy szyciu niezbedny, Gratuluje zakupu i zycze Ci wielu milych chwil spedzonych przy szyciu.Pozdrawiam .)
OdpowiedzUsuńwspaniałe uczucie:-))) pozdrawiam!
UsuńJak ja Ci zazdroszczę :) Niestety nie umiem szyć na maszynie, więc tylko sobie wzdycham. Mam staaaarą maszynę walizkową, która szyje albo nie :) Nie mam więc nawet ochoty do niej siadać. Tylko nerwy tracę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie bluzki,a jak są własnoręcznie szyte to nosi się je z wielką przyjemności :) Już widzę twoja radość podczas odpakowywania owerloka :) Teraz szycie będzie jeszcze przyjemniejsze.
OdpowiedzUsuńwoooow!!! podziwiam wszystkich którzy szyją ubrania. szacun!!! :))) świetna bluzka!
OdpowiedzUsuń