Kosmetyczki w wersji glamour
Wszystko z resztek z zaprzyjaźnionej pracowni krawieckiej.
Materiał dość rozciągliwy, musiałam podkleić fizeliną,
po szyciu pracownia jest zasypana malutkimi cekinami.
Dostałam małe kawałki (wykroje rękawa krótkiego),
wystarczyło akurat na prostokąty do szycia kosmetyczek.
Cześć,
OdpowiedzUsuńCekiny są śliczne, ale niesamowicie brudzą. Podziwiam się, że się za nie zabrałaś, bo sprzątania musiało być bardzo dużo. Na szczęście efekt był tego wart :)
Pozdrawiam
Kasia
Świetne kosmetyczki. Podziwiam, że małych resztek potrafisz stworzyć takie cudeńka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Wow! Podziwiam szycie z takiego materiału. Szyłam kiedyś podobną i jest to moja najbardziej ulubiona kosmetyczka jaką kiedykolwiek miałam.
OdpowiedzUsuńBardzo eleganckie kosmetyczki. Nic się nie zmarnuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Świetne masz pomysły na wykorzystywanie resztek! I prezenty na święta mogą być z tego fajne! Chyba się zainspiruje, bo mam wykrój na takie kosmetyczki, a resztek materiałów pełno! Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń