Tildowe anielice
wzielo mnie na calego, przymierzalam sie do anielic chyba od pieciu miesiecy, sciagalam wykroje z netu itd. I tak oto powstaly dwie panienki, pierwsza wystrzalowa, ktora juz znalazla wlascicielke (18stka) i druga jeszcze czekajaca na nowy dom :-)))
podobno polowa sukcesu sa zdjecia, a te mi ewidentnie nie wychodza:-(((
podobno polowa sukcesu sa zdjecia, a te mi ewidentnie nie wychodza:-(((
Fantastyczne Anielice:-)
OdpowiedzUsuńBardzo seksowne anielskie dziewczyny!
OdpowiedzUsuńmnie sie podobają :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne i eleganckie anielice :)
OdpowiedzUsuńmiło mi słyszeć, że się Wam kochane podobają, bo tak się bałam za nie zabrać :-)))
OdpowiedzUsuńfajne, a kiecki to juz odlotowe maja :)))
OdpowiedzUsuńTy nie musisz mieć "zdjeciowego" sukcesu,bo Twoje lale są piękne bez względu na ujęcie:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńUrocze,robią wrażenie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mają piękne sukienki!!:-)
OdpowiedzUsuńNiepotrzebnie się bałaś,bo wyszły bardzo eleganckie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPIĘKNE
OdpowiedzUsuńwspaniałe :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe i ubrane z fantazją! Bardzo mi się podobają:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńzawsze jak patrzę na te Twoje cuda to wstyd mi jak jestem leniwa. kiedyś w czasach licealnych robiłam dużo rzeczy sama, kombinowałam, szyłam, lepiłam i perełki powstawały a teraz jedynie potrafię wykrzesać trochę energii na pisanie bloga. wstyd! za to nieustająco podziwiam Twoje dzieła i kreatywność i zapał niesłabnący. a zdjęcia nie muszą być mega jakości żeby docenić Twój talent :)
OdpowiedzUsuńŚliczne anielinki ;-) Dziękuję za odwiedziny u mnie ;-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam