majowy weekend minal pracowicie:-)



Na poczatek koty, szyje je od dawna, ale jeszcze nie pokazywalam na blogu, proste, latwe i przyjemne:-)
Na drugi ogien poszly anielice, z okazji majowych pierwszych komunii :-))
tutaj fota zbiorowa, ale ponizej troche mniej tloczne fotki:




Komentarze

  1. Koty sa cudne! Piękny materiał. Zapraszam do mnie na wymiankę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anielice bardzo wytworne:), a koty przesłodkie! Ale kiedy czytam, że w robocie proste i łatwe, to... nie wierzę:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. no no :D widzę anielski zlot piękności :D super!!! koty oczywiście też :D aż sie błyszczą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. błyszczą się, bo materiał satynowy, ale ciutek ciężko się szyje (ten materiał)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co jedno, to piękniejsze stworzenie :)
    Ja też nie wierzę, że to może być łatwe...
    W długi weekend miałaś prawo mieć czkawkę - przypadkiem spotkałam panią Talkowską :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciocie Ele dosc czesto widuje, pewnie chwalila sie swoja pierwsza wnuczka:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne anielice :-) pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoje anielice są piękne a kociaki powalaja na kolana, zwłaszcza ta tkanina!!! Pozdrawiam Aneta

    OdpowiedzUsuń
  9. właśnie zakochałam się w satynie, anielice będę też szyła w satynowych sukienkach, satyna jest taka szlachetna, poza tym jestem po zakupach w pasmanterii i udało mi się trafić na wyprzedaż materiałów, zaopatrzyłam się w brudny róż, granat i czarny, niebieski i stare złoto już mam, więc nic tylko szyję, tym bardziej, że koniec roku blisko (szkolnego)

    OdpowiedzUsuń
  10. Anielice tak różne,że aż w głowie się kręci.Pięknie uszyte!Kotki też niczego sobie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. jej jak ja bym chciała takie anielice umieć szyć :)) moja córcia miałaby cały pokój aniołów hihi

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz:-)